I sie zastanawiam, czemu jestem śpiąca. Ano dzieci dbają o to aby Matce nocne ekscesy fundować. Ale pocieszam mnie fakt, że na górze też wędrowanie i płacze były więc nie jestem osamotniona. Tyle, ze mam to zintenfikowane razy 4 bo oczywiście Maluch w brzuchu też kopnie zawzięcie i matkę zbudzi.
A u mnie...
- rożek czeka zszycia a wczesniejszego zakupienia koronki :) wkleję jutro zdjęcie
- uszycie KALENDARZA adwentowego to wręcz już dla mnie sprawa honoru...
- pierogi czekają na zmiłowanie...
a ja co? siedzę... piszę i zmierzam do pozycji horyzontalnej aby kimnąc się nieco :D
poniedziałek, 26 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
siedz siedz, wolno ci :)
OdpowiedzUsuńDbaj o siebie, Aguś :) Wypoczęta i szczęśliwa matka, to szczęśliwe dzieci.
OdpowiedzUsuńA tym bardziej, że nie dbając o siebie, możesz poważnie zaszkodzić Maleństwu w brzuszku...
Katti22