jak to już pisałam nasz Stasio nie garnie się do mówienie. No przynajmniej nam się tak wydawało. Choć jak jest naprawdę JA NIE WIEM. Stwierdzam, że Trzecie dziecko jest dla mnie wielką zgadką :)
Pamiętacie kawał o dziecku któe nie mówiło, rodzice się marwtili a on nic i nic. W końcu mając ileś tam lat przy obiedzie pyta się zaskoczonych rodziców - GDZIE jeste kompocik???
- Dziecko TY mówisz??? - pytają się bardzo zdziwieniu
- No tak ....
- Ale dlaczego wcześniej nic nie mówiłeś???
- Bo zawsze KOMPOCIK był :D
I u nas było podobnie. Otóż siedzimy sobie z moją przyjaciółą, pijemy herbatki, jemy ciasteczka a Stasio wyjada cukier z cukiernicy i nagle mówi
- NIE MA CUKLU
Mi opadła szczęka ale nadal nie wierzyłam i pytam się G. czy to słyszała. No tak... Mówi - Powiedział - NIEZ MA CUKLU
Kiedy znów wyjadł cukier i prosiłyśmy aby coś powiedział, niestety uśmiechał się szelmowsko i pokazywał wdzięcznie paluszkiem pustą cukeirniczkę :)
Naszemu Stasiowi udało się jeszcze powiedzieć - chała Bogu na wykokosi, oraz - co to jest.... :D
Ale TYLKO wtedy kiedy chce...
Dobrze, że do bilansu dwulatka jeszcze sporo czasu bo naprawdę TRUDNO mi określić czy nasze dziecko mówi czy też nie :)
Za to bez zachęty co chwila nuci i śpiewa - najlepije solo i to na Liturgiach czy Eucharystii... :) Lina melodyczna zdecydowanie zachowana :)
poniedziałek, 12 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy ktoś mi powie dlaczego już prawie święta?
Wróciłam z dziećmi z katechezy adwentowej - to takie nasze spotkania neońskie.... I jestem ogromnie zdziwiona, że znów następny Adwent Naw...
-
jest taka pieśń w naszej wspólnocie, która bardzo lubię. "Wyrasta różdżka z pnia Jessego, Odrośl z jego korzeni. Spoczywa na Ni...
-
A mi jest szkoda lata Tych dni leniwych, nie spiesznych Tych wschodów i zachodów Upalnych wieczorów I nocy bez wiatru Znów zacznie kapać i ...
nigdy nie pomyślałam, że dzieci mogą się tak nie ujawniać z mówieniem :)
OdpowiedzUsuńWszak ja zaczęłam mówić jak miałam 3 lata i jakoś nie mogę skończyć ;)
hihi nasz też ma takie akcje, że słyszymy kilka słów po polsku ;-) Oni są tacy sami ;-)
OdpowiedzUsuńMaciejka
Bo to faceci są, to co się będą rozwodzili nad wszystkim.
UsuńGadają dopiero, jak coś ich ruszy. :DDDD
Ale rzeczywiście paść można, słysząc taki tekst, w dodatku pełne zdanie, u nie mówiącego dotąd prawie wcale dziecka:)))
Agulek, zapraszam po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńtaka zabawa:)
http://wkrainiewesolychlobuzow.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Asia
Mój Brat też bardzo długo nic nie mówił,a jak powiedział to wszystkim opadła szczęka:)....a Ty Kochana po cukier musisz polecieć:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po nominacje i serdecznie pozdrawiam
dzieki:)
Usuńon na pewno mówić umie, tyle, że jest małomówny:) to zaleta w dzisiejszym świecie:) rut
OdpowiedzUsuń