Może nie taki całkiem psychiczny ale mocno zdrowotny. Rozłożyło mnie. Antybiotyk biorę. Inhalacje. I jakieś specyfiki...
Średnio pomaga.
Mama też trochę niedomaga. To trochę to tak ogólnie bo widzę, że z dnia na dzień słabnie. Smutno strasznie... trudno z tym mi się pogodzić i jakiś mam żal. Niedopatrzyłam? To już ten czas? Czemu? I takie ...
Na konwiwencję jednak nie poszłam. Nie dałam rady fizycznie. Rozłożona dokumentnie, chrypiąca, kaszląca. Dałam sobie spokój.
Narobiłam ciastoliny dzieciom i chłonęłam ciszę. M siedział długo na tej konwiwencji. Z katechistami...
Tyle mi się zbiera tematów a jak siadam wieczorem to wszystko ulatuje.
Może perełka Jasia...
Jaś je kotlecik
- Pyszny kotlecik. TY masz pewnie dwa zawody!
- Tak? Jakie?
- Wspaniale gotujesz i bardzo dobrze się nami zajmujesz :)))))
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odszedł Pasterz
Jego pontyfikat był dla mnie wielkim znakiem Antoni ma w końcu drugie imię jakby prorockie bo Franciszek Papież dialogu, Miłosierdzia antyk...

-
od rana jakies objawy są... na razie bez paniki. Jedno jest pewne - Dzięcię chyba chce wyjść. Pytanie jest tylko czy zechce do jutra poczeka...
-
choć tak naprawde nie mam na to ani chęci, sił ani nastroju. Tak... milczę aby nie płakać, płaczę aby nie rzuacać czym popadnie... Mamy og...
Ja też chora i obolała... Ale u nas konw w tą niedzielę, to się może wyzbieram ;)
OdpowiedzUsuńA zawody to masz piękne, jejku też bym chciała to kiedyś usłyszeć... :)
Ta sekta jakoś nie służy Waszemu życiu .
OdpowiedzUsuńAnonimowy odwagi zabraklo aby sie podpisac?
UsuńSluzy czy nie sluzy na pewno anonimowi oceniac tego nie beda... i powiem tak... Aga